14 października 2012

W komplecie do płaszcza



It fits to my kid's coat

Aby mieć dla dziecka taki wyjściowy komplecik, zwany czasem "kościołowym",
uszyłam z granatowego aksamitu sukienkę pasującą do płaszczyka z poprzedniej odsłony.
Ma ona klasyczny krój dziecięcy; dopasowaną górę, a dołem zmarszczony prostokąt.
W pierwotnej wersji na przodzie sukienkę ozdabiały trzy kremowe satynowe różyczki,
wyglądało to uroczo, ale po kilku praniach różyczki się zniszczyły, a córcia zapragnęła
tych guziczkowych truskawek - przynajmniej pasują do wieszaka :)



Na podszewkę sukienki wykorzystałam też błękitną bawełnę we wzorki,
tak samo jak w przypadku płaszcza.



A na małą blond główkę wydziergałam jeszcze dwie czapeczki, które ozdobiłam kwiatami
wykonanymi z tej samej włóczki, (a w przypadku tej niebieskiej jeszcze koralikami).




English:  As the addition to the coat ( from the previous post) I made a little dress 
of navy-blue velvet (with cotton lining). I also did two crochet caps with floral decoration.







............................................................


Historia mody na wesoło w odcinkach
(od stworzenia świata do Euro 2012)

odcinek 11                    M.K. 


Za to, gdy ciepłe dni nadchodziły
W odstawkę szły futrzane bety,
A ciała obojga płci zdobiły,
Wisiorki oraz bransolety.

Zbierał lud muszle, kły i kości
I przyznać trzeba, miał wyniki.
Z wielkim wysiłkiem w wytrwałości
Tworzył przemyślne naszyjniki.

Z czasem je jeszcze przyozdobił
Bursztynem i słoniową kością,
Wszystko to właśnie po to robił
By nosić ten swój strój z radością.


8 komentarzy:

  1. Cudna sukieneczka a te trzy truskaweczki dodają uroku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka przeurocza a czapeczki sa przesłodkie, uwielbiam takie dziergane, mają niesamowity urok..no i cieplusie są:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tak sobie myślę, czy nie zrobić podobnej czapeczki dla siebie, ale pewnie nie wyglądałabym tak uroczo :)

      Usuń
  3. Sukienka super!Czapeczka powaliła mnie na kolana.Jak zrobiłaś kwiatka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiatki, te na jasnej czapeczce powstały tak ... spontanicznie - bez szablony; dorabiałam poszczególne płatki, zaczynając od zewnętrznej, używając słupków i półsłupków. Rzeczywiście fajnie to wygląda, te kwiaty są takie pełne; sama byłam zaskoczona efektem. I dobrze się to trzyma - czapeczka była już prana kilka razy (zrobiłam ją w tamtym roku).
      Ale u Ciebie też piękne dzieła widziałam :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Sukieneczka śliczna,czapusie też:))Zawsze ubolewałam nad tym,że nie mam córki i nie miałam komu szyć takich słodkich ciuszków,portki chłopięce to jednak nie to samo:))
    Bardzo mi się podoba historia mody:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję.
    Cieszę się, że piszesz o Historii mody...
    Planuję zrobić podsumowanie i puścić w całości do poczytania - będzie łatwiej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń