Dziś pokażę Wam moją nową granatową sukienkę.
Uszyłam ją z ładnej krepy wełnianej i ozdobiłam żabotem z beżowego jedwabiu.
Wykrój wykombinowałam sama; góra tradycyjna - przylegająca, rękawy 3/4,
dół - z przodu kontrafałda (ostatnio lubię), a z tył marszczenie.
English: This is my new dress :)
I made it of fine, navy-blue wool with a beige silk addition. The pattern was my idea.
Żabot fajnie się układa, dzięki szlachetnej tkaninie.
I może trochę przypomina różę - tak twierdzi moja córcia :)
I mimo, że sukienka nie jest jeszcze całkiem gotowa
(ma mieć pasek z tego samego jedwabiu, co żabot - tasiemka w pasie jest tymczasowa),
to bardzo chciałam ją już Wam pokazać. Podoba się Wam?
Ps. Tak wiem, te czarne rajstopy nie pasują :)
A tu można podglądnąć jak sukienka wyglądała "od lewej" jeszcze w czasie szycia.
Podszewka na krótkie rękawki, aby było wygodniej.
Ps. Druga wersja żabotu i paska :)
............................................................
Historia mody na wesoło w odcinkach
(od stworzenia świata do Euro 2012)
odcinek 17 M.K.
O jedwab możni toczyli boje,
Kupiec z
jedwabiem przemierzał góry.
Dla niego
rolnik znosił swe znoje,
Zwiększały
obrót Koryntu córy.
A wszystko
po to by oblec ciało,
W kosztowną
suknię, tunikę cudną.
Nieliczni
mieli, choć wielu chciało,
Bo zdobyć
jedwab było trudno.